Gabi i przyjaciele

Wstecz

Goldenkę Sonię złapałam na szczycie Klimczoka.
Ale były igraszki...

Myślałam, że to będą nowi braciszkowie.
Niestety, najpierw zajęli łazienkę
,
następnie kuchnię i stół.
A później mi ich bardzo brakowało!

A to moje pierwsze spotkanie z rybką.
Była świetnym kompanem,
ale niewiele mówiła.

Najbardziej zaufana koleżanka na wakacjach.
Wprawdzie mało ruchliwa,
ale uważnie wysłuchała
co mam do wyszczekania.

Młodziutki labradorek
przybiegł do mnie na pieszczoty...

A ja go do parteru...
– I kto tu rządzi? Hmm?

Nawet mój dobry kumpel bokser
nie daje mi rady.


Uważaj malutki!
Ja sobie w kaszę dmuchać nie pozwalam.

Ten kolega to kawał psa.
Nikogo się przy nim nie boję...

Mały B-mol (tak go zwą).
Był dzielny, ale szczekał jak "popyrtany".

Sara - moja domowa przyjaciółka.
Gonimy się co tchu po mieszkaniu.

Ona na mnie chyc, a ja ją łapą chlap.

Wstecz