Wstecz

I stało się...

Długo oczekiwane maluszki w ostatnim dniu października w duuużej ilości pojawiły się na świecie :-) Miot "S" to zdecydowana dominacja psich kobietek.
Póki co maluszki wtulone prawie non stop w ciepłe futerko mamy śpią i jedzą, jedzą i śpią. Od czasu do czasu popiskują cichutko przywołując mamine mleczko :-)

Niech nas nie zmyli ta sielanka. W rzeczywistości to bezpardonowa walka o maminego cyca. Kto pije, ten rośnie... i mlaska :-) Mali agenci ćwiczą więc psie przepychanki pod czujnym okiem mamy, by w przyszłości podołać trudom nowych zadań ;-)

Co słychać u Gabi...?

Kilka dni przed rozwiązaniem...
Do terminu przewidywanego porodu pozostało jeszcze kilka dni.
Maluszki powinny pojawić się już wkrótce na świecie. Wkrótce, bo końcem października. Odliczamy więc dni i przygotowujemy się...

Póki co, Gabi ma coraz więcej kłopotów z wygodnym ułożeniem się do snu czy też odpoczynku. Już nie ma chęci na szalone galopy podczas spacerów, a zaczyna dostojnie maszerować... Galop pojawia się sporadycznie :-) Spacerki po łąkach i lesie to nasz wspólny ulubiony sposób spędzania wolnego czasu. Podczas nich, nasza sunia z racji wyostrzonego węchu w okresie ciąży, praktycznie nie odrywa nosa od ziemi. Węszy i wciąga te intrygujące zapachy :-) Nadal jednak chętnie aportuje skupiając się na człowieku...

Za to ma smaki, jak ta przysłowiowa "baba w ciąży" :-) Wybrzydza przy misce na całego... :-) Nie ma jednak obawy, wszystko co maluszki powinny otrzymać, zjada. Niekoniecznie w wybranej przez nas kolejności, ale to już nie ma znaczenia...
Jednak wystarczy zaszeleścić papierkiem, czy też przygotowywać posiłek w kuchni, a Gabi jest automatycznie tuż obok nas ułamek sekundy później. I jak tu odmówić ciężarnej? Zwłaszcza, że ta ciężarna patrzy takim błagalnym wzrokiem :-) Maluszki więc próbują baaaardzo różnych smakołyków... w granicach rozsądku oczywiście :-)

Wyczuwamy już ruchy maluszków :-) Gabi jak zawsze uwielbia pieszczoty, z tym, że teraz ze szczególnym uwzględnieniem brzucholka. Potrafi leżeć na grzbiecie prawie nieruchomo i delektować się pieszczotkami... Wygląda przy tym jakby się uśmiechała, więc tym bardziej jesteśmy zmobilizowani do głaskania, głaskania...

Maleństwa zajmują coraz więcej miejsca w maminym brzucholku, więc Gabi wyciąga nas też coraz częściej na przymusowe spacerki, w tym również nocne. Dba o naszą kondycję... To tak tytułem przygotowania do opieki nad maluszkami buszującymi prawie non stop w środku nocy :-)

Gabi jest już pokaźnie okrąglutka, choć właśnie w tych ostatnich dniach ciąży będzie jeszcze najwięcej nabierać ciałka. Wszystko więc jeszcze przed nami. Na razie Gabi większość czasu spędza na odpoczynku lub "zdobywaniu" przysmaków na tzw. błagalny wzrok :-)

Poniżej: Zgrabna laska na wybiegu na kilkanaście godzin przed...

Wstecz

Strona główna serwisu / Main Page