Gabi nad morzem...
lipiec 2006 r.
Zapraszam do obejrzenia moich wakacyjnych wspomnień...
|
|
Na plaży o patyczku każda psiuńcia marzy... |
|
Czasami
musiałam rozruszać swoich dwunożnych. |
|
Uwielbiam pieszczoty i wygodny kocyk zawsze i wszędzie... Czasem musiałam delikatnie "wywalczyć" sobie przestrzeń życiową na nim. A jeśli jeszcze wpadnie coś smacznego do brzucholka to już pełnia goldeniego szczęścia. |
|
Tak wygląda suszenie ogona :-) |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Woda to mój drugi żywioł. Szczególnie podczas upałów... Łowienie topielców i wygrywanie wodnych wyścigów to już normalka. |
|
Czas słodkiego leniuchowania... i podglądania biegających i fruwających. |
|
A tutaj z lewej ja... z goldenem Asem, A z prawej też ja i golden - import z Niemiec. Pozdrawiam Was chłopaki :-) |
|
Duuużo odpoczywałam... i leczyłam skołatane nerwy :-) |
|
|
|
|
|
Nadszedł czas pożegnań. Żegnaj lato. Do przyszłego roku... |
|
|
|