Gabi &
Niki na Ruchomych Wydmach...
lipiec 2008 r.
![]() Gabi oprowadza po sobie tylko znanych ścieżkach swą 9-miesięczną córeczką Niki |
|
|
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Droga na wydmy nie była łatwa. Trzeba było poznać nowe stwory, pogonic któregoś z nich i umorusać nos w piachu |
![]() |
![]() |
|
![]() |
i wywąchać... syrenkę wyrzuconą na brzeg.
|
Takie
drogowskazy wcale nam nie pomagały.
|
![]() |
![]() |
|
I znowu - droga na wydmy nie była łatwa. Wszędzie nowe stwory. Na lądzie i... od strony wielkiej wody! |
![]() |
|
|
Ot i
dotarliśmy!!! |
|
![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() Na szczycie góry piachu było wesoło. Mnóstwo dwunożnych: małych u dużych. |
|
![]() |
Tradycyjnie!
|
![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
![]() |
Ostatnie
spojrzenie... Wrócimy tu znowu - oby była lepsza pogoda, a dwunożni nie zdążyli piaskowych górek rozdeptać.
|
Strona główna serwisu / Main Page
|