Savoya SORRISO
DOLCE
w nowym domku: Sati
Serdecznie dziękujemy
właścicielom Savoi/Sati za gorące relacje
z pierwszych godzin pobytu maleństwa w nowym domku. Oto one:
Dalsze losy Agenta Specjalnego - tutaj
Relacja 5:
Witamy
:) Niesamowite
jest wyczucie jakie ma Sati - gdy bawi się z nami używa sporo siły,
ale w trakcie zabawy z Aronem jest delikatna, niby ciągnie za zabawki,
ale bardzo rzadko zdarza się żeby Mały stracił równowagę. Oba Maluchy
zżyły się bardzo ze sobą - gdy wracamy do domu Aron na widok Sati piszczy
z
|
![]() |
![]() |
|
|
|
Relacja 4:
Witamy serdecznie :) 20
czerwca urodził się nasz synek. Ważył 3,63kg i miał 53cm :) Sati wspaniale
przyjęła nowego członka rodziny - obwąchiwaniu i lizaniu nie było końca
:) Uwielbia przy Aronie leżeć, a jeśli jest w innym pomieszczeniu, kiedy
Aron zaczyna płakać, od razu do Niego biegnie i wystarczy, że Go poliże,
żeby się uspokoił. Nie lubi też, gdy syna bierze na ręce ktoś dla niej
obcy - nie odstępuje tej osoby na krok. A na spacerach pilnuje wózka
- jak odejdzie dalej i na chwilę straci go z oczu po powrocie zagląda
do środka, jakby sprawdzała czy Mały nadal tam jest :) Oczywiście chce
asystować przy wszystkim, co się dzieje dookoła Arona - jak przystało
na Goldena zwłaszcza przy kąpieli ;) Synek zresztą bardzo lubi Jej towarzystwo
- jest spokojniejszy kiedy Sati leży obok. |
![]() |
![]() |
|
|
|
![]() |
![]() |
|
|
|
|
|
|
Relacja 3:
Witamy serdecznie :) Sati
rośnie jak na drożdzach i chociaż nadal wygląda szczupło waży już ponad
8 kg. Potrafi się wyciągnać na ok metr - zwłaszcza jak wgramoli się
na nasze łóżko ;) Z jedzeniem nie ma problemów, ale nadal dodajemy jej
po trochę np. kefiru. Powoli zaczyna się też brać za niemoczoną karmę.
Bez większych narzekań zostaje sama w domu i właściwie jedyną |
![]() |
![]() |
|
|
|
|
|
|
Relacja 2:
[...] Sati oczywiście jeździła wszędzie z nami :) Zresztą jazda samochodem to najlepszy sposób na ugłaskanie naszej rozrabiary - Sati zaczyna ziewać juz po kilku sekundach od uruchomienia silnika :) I pomimo, ze w czasie pierwszej podroży do nowego domu Sati wymiotowała, nigdy więcej się to nie powtórzyło :) Choroby lokomocyjnej więc nie ma, co przyjęliśmy z nieskrywana ulgą, bo już planujemy wakacyjne podróże :) W
czasie wszystkich świątecznych odwiedzin u rodziny Sati była niewiarygodnie
spokojna, wiele z nich przedrzemała w swoim "transportowym plecaku"
co jakiś czas tylko wychylając łebek i Na
co dzień Sati jest bardzo wesoła i energiczna, bardzo lubi się bawić,
kilka razy w ciągu dnia zabawa przeradza się w prawdziwe szaleństwo,
czasem nawet trzeba ją trochę uspokajać, bo jest bardzo skocznym pieskiem
i boimy się o jej stawy. Świetnie znosi spotkania z nowymi Dzisiaj
Sati idzie z nami do znajomych na sylwestra, oczywiście razem ze swoim
plecaczkiem i koniecznie jakąś moją lub męża koszulką, która jest konieczna
do spokojnego snu :) Sati wprawdzie czasem korzysta ze swojego legowiska,
ale zazwyczaj układa się do snu na naszych ubraniach - teraz już oczywiste
jest, że ubrania przed nocą nie wędrują do prania, bo Pozdrawiamy
serdecznie, |
![]() |
![]() |
| |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
| |
|
|
|
|
Relacja 1:
Witamy serdecznie :) Sati
pół nocy przespala, a pół się przebawiła - trochę sama, trochę z nami.
Ale na szczeście nie piszczała :) Dzisiaj wieczorem nie pozwolimy Jej
zbyt wcześnie spać to może do rana prześpi :) Rano korzystajac z naszej nieuwagi poczęstowala się plasterkiem rzepy, który spadl z talerza (zanim zdążyłam się schylić już była z nim w pokoju ;)). Pochlonęła go w sekundę... Ale wyglada na to, że jej nie zaszkodził :) Noce już przesypia całe lub prawie całe - czasem potrzebuje przytulenia :) Pozdrawiamy
serdecznie, |
|
|