Gabi i Niki
w lasku
w Mysłowicach
styczeń 2009 r.
Korzystając ze słonecznych, mroźnych, lecz krótkich dni czmychnęłyśmy na spacerek do lasku.
|
|
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Cichutko przemykamy po szeleszczącym śniegu, obwąchując trawkę |
... Aż tu nagle! |
![]() |
![]() |
Niki nastawiła prawe ucho! |
I popędziła co tchu w kierunku... |
![]() |
6-miesięczna dożyca |
|
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Gabi dostojnie i cierpliwie ignorowała wielokrotne zaproszenia do zabawy. Niech to dzieci biegają... |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Gdy zabawa stała się zbyt szalona, |
|